Nr Konta (PLN) : PKO BP PL 37 1020 1042 0000 8602 0120 5236
Nr Konta (USD): PKO BP PL 56 1020 1042 0000 8502 0494 2159
BIC SWIFT: BPKOPLPW
„Oznajmiono ci, człowiecze, co jest dobre i czego Pan żąda od ciebie: tylko, abyś wypełniał prawo, okazywał miłość bratnią i w pokorze obcował ze swoim Bogiem.” (Księga Micheasza 6, 8).
Tylko trzy zalecenia, a obejmują całość naszego istnienia. Wypełnienie prawa, bo ono gwarantuje stabilność i porządek. Wnosi pokój w ten świat. Obcowanie z Bogiem w pokorze, bo któż jest źródłem naszego istnienia. Jeśli rzeka zerwie łączność ze źródłem musi zginąć. I na koniec miłość wobec bliźnich bo tym odróżniamy się od zwierząt, ze potrafimy kochać obcych nam ludzi. Czasami nigdy wcześniej ich nie widzieliśmy. Czasami nawet mogą nas krzywdzić. My jednak skupiamy się na tym, że są bożymi dziećmi, a poprzez wspólne pochodzenie od Adama i Ewy są naszymi braćmi. Jesteśmy jedną rodziną jak palce jednej dłoni. Każdy z nich jest inny, ale tylko współpraca i wzajemna troska zapewniają zdrowe funkcjonowanie dłoni i całego organizmu.
Wśród ludzi nie ma obcych. Wszyscy jesteśmy swoi. Rodzina.
Jeden z nas, jeden z członków tej rodziny przesłał nam takie słowa: „Nazywam się Andrzej Iefremov. Z wykształcenia jestem nauczycielem muzyki. Pochodzę z prawosławnej rodziny z okolic Donbasu na Ukrainie. Tam się urodziłem, ochrzciłem w Prawosławnej Cerkwi, założyłem rodzinę. Myślałem że ta ziemia przyjmie też moje kości.
Myliłem się! Wojna zmusiła mnie w 2015 r. do porzucenia rodzinnych stron i przeniesienia się do Polski, by tu zapewnić spokój najbliższym. wraz z rodziną (żona aktor teatralny i dwoje nastoletnich dzieci). W Polsce znalazłem pracę jako ochroniarz, a moja małżonka – dawniej aktorka teatralna, jako opiekunka do dzieci. Nastoletnie dzieci (dwójka) poszły do szkoły. Żyliśmy może skromnie, ale co najważniejsze legalnie (uznany pobyt), spokojnie, razem i w zdrowiu. Rakiety i kule już nie latały nad naszymi głowami. Jeśli jakieś wybuchy budziły nas w nocy to tylko noworoczne fajerwerki. A to znaczna różnica od spadających bomb.
Do 2019 r. żyliśmy spokojnie. Wynajęliśmy mieszkanie. Później udało się nam nawet otrzymać kredyt na 30 lat na zakup mieszkania w Jabłonnej. Pracowaliśmy. Ja śpiewałem w chórze bo nie mogę żyć bez śpiewu i Boga.
W 2020 r. okazało się jednak, że szczęście nie jest czymś danym raz na zawsze. Jest ulotne jak … mam nowotwór żołądka. W grę wchodziło jedynie leczenie inwazyjne. Niestety należało go wyciąć w całości.
Zmieniło to całkowicie nasze życie. Musiałem zrezygnować z pracy, odżywiać się wyłącznie płynami (specjalne drinki proteinowe) co 2 godziny. Wyobraźcie sobie prze całe dalsze życie nie być wstanie ugryźć jabłka, nie skosztować schabowego, na Wielkanoc jedynie popatrzeć na święconkę, jajko… Wiele tygodni zajęło mi powracanie do psychicznej równowagi. Ale przecież żyłem i miałem obok siebie najbliższych.
Tylko to się liczy.
Wszystkich nas utrzymywała już tylko żona. Było ciężko, ale rozumiejąc sytuację nie szukaliśmy czegoś większego, lepszego… trzeba żyć skromnie.
Żyć. Tak łatwo powiedzieć. W 2021 r. okazało się, że nastąpiła wznowa nowotworu i przerzuty do innych organów. Jestem już po 10 chemiach. Kolejna przede mną. Nie padam jednak na duchu. Wierzę że Bóg mnie podźwignie i będę mógł nadal śpiewać ku Jego chwale. Wierzę, że dobrzy ludzie pomogą mi podjąć skuteczne leczenie. Lekarze robią swoje, ale nie zapewnią mi środków na leki, specjalistyczne odżywianie, rehabilitację. Teraz utrzymuje nas tylko żona i wspiera starsza córka. Koszt podstawowego leczenia i stałe opłaty przewyższają o 1000 zł. nasze miesięczne dochody. A co z terapiami wspomagającymi, rehabilitacją, kredytem…”.
Andrzeja spotkałem dość przypadkowo. Nie prosił o pomoc. Walczył o życie i Rodzinę w samotności. Ale czy musi tak być? Kto z nas chciałby mierzyć się z takim nieszczęściem w samotności? Optymizm i psychiczna stabilność w Jego przypadku to wspaniała terapia. Równie niezbędna jak chemioterapia. Czy pozostawimy Go samotnym w tej walce? Czy jak palce jednej dłoni wesprzemy Go jak brata?! Gdy umiera jeden z nas – UMIERA CAŁY ŚWIAT.
Ofiary na rzecz leczenia Andrzeja Iefremova prosimy wpłacać na konto ELEOS:
Prawosławny Metropolitalny Ośrodek Miłosierdzia ELEOS
Al. Solidarności 52, 03-402 Warszawa
PKO BP 37 1020 1042 0000 8602 0120 5236
Obowiązkowo z dopiskiem: ANDRZEJ
Wszystkim ofiarodawcom gorące Spasi Hospodi – Bóg zapłać!
Niechaj dobry Bóg podziękuje Wam za Wasz gest zdrowiem całej Rodziny.
ELEOS POLSKA
wszelkie prawa zastrzeżone